poniedziałek, 9 października 2017

Jak przygotować trawnik do zimy?

pixabay.com
       Jednym z ważnych zabiegów pielęgnacyjnych, które powinniśmy wykonać przed zimą jest wyrównanie brzegów trawnika, który ma obramowanie np. z kostki lub drewnianych palików. 
            Poza tym koniecznie zgrabcie z trawnika liście! Jeśli poleżą do wiosny będziecie mieć zamiast trawy piękne łyse plamy…
                


         Dobrze jest też zasilić trawę jesienną dawką nawozu. Najlepiej użyć w tym celu rozsiewacza, , który zapewnia równomierne rozsianie nawozu. Idealny termin to październik. Należy używać specjalnego nawozu do trawników o długim działaniu.
       Późną jesienią powinno się kosić trawę na wysokość 4cm. Ostatnie koszenie przeprowadzamy przed mrozami.
     Jesienią można także przeprowadzić napowietrzanie trawnika przy użyciu aeratora.            
       Jeśli planujemy wiosną założyć nowy trawnik jesień to właściwy moment na przygotowanie podłoża czyli przekopanie i wymieszanie gleby z właściwymi dla jego rodzaju składnikami oraz wysiać zielony nawóz, który usuniemy wiosną.
        Po ostatnim koszeniu pamiętajmy o ułożeniu kosiarki do snu zimowego! Trzeba spuścić Olej i paliwo, całe urządzenie dokładnie wyczyścić i osuszyć. Po takim SPA może bezpiecznie czekać do wiosny. 
        Jesień jest też odpowiednim terminem do skaryfikacji trawnika czyli usunięcia warstwy mchu i resztek roślin. W razie potrzeby w łyse miejsca dosiewamy po zabiegu trawę. Robimy to specjalnymi grabiami do skaryfikacji lub skaryfikatorem mechanicznym. W sprzedaży dostępne są urządzenia dwufunkcyjne, pełniące rolę aeratora lub skaryfikatora w zależności od tego którą z wymiennych części zastosujemy.          
       Skoszonej jesienią trawy możemy użyć do założenia pryzmy kompostowej, jeśli jeszcze jej nie mamy. Oczywiście pod warunkiem, że nie ma w niej chwastów!

czwartek, 5 października 2017

Co trzeba zrobić w ogrodzie jesienią?




pixabay.com
 Wczesną jesienią przeprowadzamy cięcie pielęgnacyjne róż. Usuwamy pędy martwe, chore, dzikie i krzyżujące się. Roślinę obsypujemy kompostem lub  ziemią wymieszaną z liśćmi                      aby zabezpieczyć ją przed mrozem.
Róże należy okopać zasłaniając wysoko szyjkę korzeniową.
Byliny też! Najlepiej liśćmi.
Byliny można przyciąć przed zimą na wysokość 10cm lub pozostawić w całości.
Możemy również wysiać do inspektu roszponkę lub posadzić zimową endywię.
Jesienią sadzimy  również wiosenne kwiaty cebulowe.
Bulwy i cebule kwiatów letnich wykopujemy, oczyszczamy i przechowujemy do wiosny       w suchym, chłodnym pomieszczeniu. Wiosną będzie można je podzielić i wsadzić.
Jesień to dobry termin na przesadzanie krzewów. Osobiście wolę to robić wiosną, bo jest większa szansa na prawidłowe i wystarczające ukorzenienie roślin przed zimą. Jednak jesienią też można ale lepiej nie czekać z tym zbyt długo, bo roślinki mogą nie zdążyć się ukorzenić                            i nie przetrwają zimy!
Należy też uprzątnąć resztki roślin z warzywnika oraz pozostałości kwiatów jednorocznych.
Pnie drzew owocowych przed zimą trzeba pobielić.
pixabay.com
Musimy również okryć rośliny potrzebujące ochrony przed mrozami. Można użyć kompostu, liści, gałęzi iglaków itp. Ściółką przykryć korzenie a gałęziami można okryć rośliny, które trzeba zabezpieczyć w całości.
Narzędzia należy przed zimą dokładnie wyczyścić, osuszyć, naostrzyć i w razie potrzeby naoliwić aby na wiosnę nie mieć samych zardzewiałych.
Przed zimą należy zdemontować zraszacze a przewody nawadniające opróżnić z wody. Dotyczy to również kranu na zewnątrz budynku. Pozostająca w tych urządzeniach woda zamarznie       i rozsadzi je!
Jesienią należy też koniecznie zająć się trawnikiem! To czas intensywnej pracy nad nim – koszenia, nawożenia i innych zabiegów, o których napiszę bardziej szczegółowo w następnym artykule.

środa, 8 kwietnia 2015

Złotokap




To niesamowita roślina, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie gdy parę lat temu zobaczyłam ją po raz pierwszy na zdjęciu. Była na nim alejka obsadzona złotokapami zwieszającymi się przepięknie zarówno z boków jak i z góry. Rozrosły się tak, że wyglądało jakby złote grona zwisały ze sklepienia jaskini, zupełnie zamknęły alejkę od góry. Coś cudownego!
A teraz parę konkrecików:
Złotokap jest mało wymagającym i łatwym w uprawie krzewem. Można go prowadzić w formie krzewu, drzewa lub w postaci pnącza np. przy ścianie domu lub pergoli. W każdym przypadku należy starać się aby jego owoce i kwiaty były wysoko, poza zasięgiem dzieci, bo wszystkie części tej rośliny są trujące. Najbezpieczniejsza jest więc forma pnącza lub drzewa.
Rośliny te dorastają nawet do 7 metrów wysokości ale są też odmiany o słabszym wzroście, nie przekraczające 4 czy 5 metrów. Pomimo swojej wysokości krzew ten nadaje się do małych ogródków. Ze względu na swój wzniesiony, wąski pokrój wbrew pozorom zajmuje mało miejsca a stanowi rewelacyjną dekorację w wolnej przestrzeni „w powietrzu”.
Złotokapy sadzimy wiosną gdy tylko ziemia rozmarznie lub jesienią w odstępach 2-4 metry. Doskonale rosną w każdej w miarę przyzwoitej ziemi ogrodowej. Lubią stanowiska słoneczne i w półcieniu. Latem tolerują lekkie przesuszenie ale dobrze jest wyściółkować ziemię wokół nich kompostem co zapobiegnie utracie wilgoci i zapewni składniki pokarmowe.
Najładniejszy kształt mają roślinki nie przycinane ale możemy je formować dowolnie, w zależności od potrzeb. Nie szkodzi im to a uroda kwestią gustu.
Nie wymagają specjalnej opieki ale warto zainteresować się nimi zimą po obfitych opadach śniegu, ponieważ gałęzie złotokapu  mogą się złamać pod jego ciężarem. Aby temu zapobiec delikatnie otrząsamy je ze śniegu, jeśli są zbyt obciążone.
No i najważniejsza informacja! Kwitną od maja do czerwca na żółto a ich kwiatostany w kształcie gron osiągają długość od 30 do nawet 50 cm! (Złotokap Waterera odmiana Vossii)
Życzę więc wszystkim udanej uprawy i lata w cieniu kwiatów złotokapu…..no może któregoś kolejnego lata….musi trochę urosnąć :)

czwartek, 19 marca 2015

Czosnek ozdobny




Czosnek ozdobny jest bardzo efektowną rośliną i można go wykorzystać na wiele sposobów.
Łodygi z pięknymi kulistymi kwiatostanami osiągają wzrost od 15 aż do 150 cm. Kwitnie w zależności od odmiany od maja do lipca w różnych odcieniach różu i fioletu. Najlepiej więc kupić odmiany o różnym okresie kwitnienia by zapewnić sobie jego towarzystwo na dłużej.
Gatunki wysokie najkorzystniej jest sadzić z tyłu rabat aby zasłonić żółknące później liście a wyeksponować kwiaty górujące nad resztą roślin. Gatunki niższe możemy wkomponować w dowolne rabaty a te najmniejsze nadają się nawet do ogródków skalnych. Najważniejsze jest to aby czosnek był na słońcu i w przepuszczalnej glebie. Co prawda niektóre odmiany radzą sobie w lekkim półcieniu ale w słońcu czosnek zawsze kwitnie obficiej i efektowniej.
Możemy go sadzić również w miejscach gdzie będzie mógł sobie spokojnie zdziczeć. Nadaje się więc do ożywienia niedostępnych zakątków ogrodu lub takich miejsc,  które chcielibyśmy pozostawić w stanie naturalnym i nie przejmować się zbytnio ich pielęgnacją.
Niższe gatunki pozostawione same sobie dość szybko tworzą śliczne kobierce.
Cebule sadzimy wczesną jesienią w rozstawie  10-25 cm na głębokości  5-20 cm w zależności od odmiany (niższe płyciej i gęściej, wyższe rzadziej i głębiej). Oczywiście jak większość roślin cebulowych najlepiej wygląda sadzony w grupach.
Dobrze jest zasilić  rośliny jakimś nawozem pełnoskładnikowym wiosną kiedy pokażą się pierwsze liście. Poza tym jest to roślinka zupełnie samodzielna. No oczywiście bez przesady – wody potrzebuje J
UWAGA!
Czosnek sam się rozsiewa! Jeśli chcemy temu zapobiec należy ucinać kwiatostany zanim dojrzeją nasiona.
Czosnek ozdobny nadaje się również na kwiat cięty a także na suszone bukiety.

poniedziałek, 16 marca 2015

Ranniki - żółciutkie zwiastuny wiosny



Ranniki są wspaniałymi wiosennymi towarzyszami przebiśniegów. Kwitną w okresie luty-marzec. Moim zdaniem są bardziej efektowne od śnieżyczek, ponieważ są  żółte i ten jaskrawy kolor fantastycznie kontrastuje z bielą śniegu przyciągając wzrok i ożywiając zimowy jeszcze ogród.
                Każdy kwiatuszek rannika stoi na swojej własnej sztywnej łodyżce osiągającej wysokość od 5 do 15 cm w zależności od odmiany.  Pozostawione same sobie szybko tworzą barwny kobierzec.

Idealnie czują się pod drzewami liściastymi, na skraju zarośli lub ocienionych rabat a także pod murami i ścianami domów.   U mnie na przykład podoba im się w pobliżu studni, na rabacie wzdłuż ogrodzenia obsadzonego krzewami liściastymi zacienionej północną ścianą domu.
Ranniki sadzimy jesienią, w ziemi wilgotnej ale przepuszczalnej, w półcieniu, w rozstawie 5-10cm.
W okresach suszy należy pilnować aby ziemia wokół tych roślinek nie przesychała i to w zasadzie wszystko czego od nas oczekują.
 Co kilka lat możemy je wykopać wczesną wiosną i porozdzielać bulwy sadząc od razu z powrotem. W ten sposób możemy uzyskać nowe roślinki i odmłodzić stare, zbyt już zwarte kępy.