Tyle po drodze a teraz zapraszam do środka:
Są tutaj nie tylko rośliny:
Ale to jednak roślinki tutaj wiodą prym, chociaż pawie bardzo starają się je przekrzyczeć...:)
Po cudownym spacerze odpoczynek w uroczym zakątku:
Oczywiście nie obyło się bez maleńkich zakupów, oto nasze zdobycze:
Na jednym zdjęciu zauważyłem drzewko cytrusowe Kalamondyny - bardzo często spotykanego cytrusa w naszych sklepach. Nie wiedziałem, że w Wałbrzychu jest taka palmiarnia i tyle oryginalnych roślin. Coś dla miłośnika botaniki takiego jak ja...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka :) Najważniejsze, że udało się kupić roślinki. Naszym wycieczkowym celem stała się ostatnio fabryka bombek. Super pomysł na lato. Pracujący tam artyści zrobili na nas ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńMy w tym roku postanowiliśmy z mężem odwiedzić kujawsko pomorskie sanatoria i wybrać takie, które nam się najbardziej spodoba i wybrać się do niego w wakacje. Naszym zdaniem jak na razie wygrywa Ciechocinek. Po prostu przepiękne miasto.
OdpowiedzUsuń