środa, 23 kwietnia 2014

Paprocie


  Paprocie są łatwymi w uprawie bylinami idealnymi do obsadzania miejsc zacienionych.
       Prawie każdy z nas ma w ogrodzie ciemny zakątek. Czasem w rogu ogrodu, czasem pod północną ścianą domu czy też pod drzewem lub gęstym żywopłotem. Nie zbyt wiele jest roślin, które dobrze czują się w takich miejscach. A jeśli jeszcze jest tam trochę wilgotno? Zgroza, prawda?
Lecz od dziś nie musicie się już tym martwić. Jest na to sposób! Posadźcie tam paprocie!
        Te byliny kochają cień i wilgoć. Sadzimy je wiosną (od połowy maja) w głęboko przekopaną ziemię wymieszaną z torfem(lub kompostem) i nawozem organicznym, w rozstawie od 30 do 80 cm w zależności od wielkości dorosłych roślin.
       Paprocie są różnorodną grupą roślin. Każdy z nas wybierze coś odpowiedniego do swoich potrzeb.
Jeśli nasz „ciemny zaułek” jest mały proponuję adiantum stopowate  (Adiantum pedatum) lub języcznik zwyczajny ( Phyllitis scolopendrium). Oba te gatunki osiągają wzrost do około 50cm i oba mają zimotrwałe liście.
       Jeśli mamy nieco więcej miejsca możemy wybrać zimozieloną narecznicę samczą osiągającą do 1,2m.
Dla posiadaczy dużych przestrzeni polecić mogę pióropusznik strusi lub długosz królewski .
       Pióropusznik dorasta do 1,4m i rozrasta się bardzo intensywnie przez rozłogi.
       Długosz królewski natomiast jest pięknym okazem dorastającym do 1,5m wysokości ale przeznaczonym dla cierpliwych.  Po pierwsze musiałam wykazać się dużą wytrwałością, żeby w ogóle zdobyć sadzonkę. W większości sklepów i szkółek ogrodniczych próbowano mi wmówić, że coś pomyliłam, bo takiej rośliny nie ma. Udało mi się kupić ją dopiero przez internet i do tanich nie należał. Ale możecie mieć nadzieję, że w waszej okolicy są lepsze szkółki ogrodnicze.
Po drugie w przeciwieństwie do większości paproci koszmarnie wolno rośnie.
       Za to jeśli już doczekamy się pożądanego efektu to będzie na co popatrzeć!  W naszym brzydkim i pustym dotychczas kącie pojawi się półtorametrowa paproć  szerokości nawet do 3m. Mało tego jesienią przebarwi się na żółto, chyba że kupimy odmianę purpurową – to na purpurowo! A może posadzić 2 różne obok siebie?
       Decyzja należy do Was . Ja podpowiem jeszcze, że to cudo dobrze czuje się nad brzegami strumyków lub stawów.
       Życzę powodzenia, cierpliwości i wspaniałych efektów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz